Siedząc dzisiaj na balkonie i rozkoszując sie ostatnimi promieniami zachodzącego słońca, zaczęłam się zastanawiać nad tym, czy w obecnych czasach potrafimy celebrować chwilę. Jeśli tak, to kiedy tak naprawdę się nią cieszymy i jakie są to chwile naszego życia. Postanowiłam popytać ludzi, jak rozumieją „celebrację chwili”. Odpowiedzi były różne, jednak przede wszystkim sprowadzały się do jednego: do bycia i dzielenia chwili z innymi. Poszerzając to pojęcie: spotkania z przyjaciółmi i długie pogaduchy, spotkania rodzinne, chwile intymne z najbliższą osobą – partnerem.
Niżej zamieszczam wypowiedź Kingi, absolwentki Uniwersytetu Śląskiego Wydziału Matematyki, Fizyki i Chemii:
Celebracja, według słownika języka polskiego, to robienie czegoś bez pośpiechu, z powagą, z namaszczeniem. A czym jest celebracja dla Ciebie? Czy kiedykolwiek poświęciłeś/aś chwilę, żeby się nad tym zastanowić? Nie spiesz się. Oto w tym wszystkim chodzi. Żeby na chwilę zapomnieć... Ciągle coś nas goni, ciągle gdzieś biegniemy. Kiedy tak ostatnio siedziałeś/aś sobie, na balkonie, ławce, chociażby krześle, nie myśląc o tym co masz, co musisz, czego nie możesz, czego nie zrobiłeś/aś?!? Zamknij oczy i się zastanów. Nie, nie później. Tylko tu i teraz. Psycholog i psychoterapeutka Maria Król- Fijewska, jako celebrację definiuje moment, kiedy chwila nabiera znaczenia, jest przeżyta i doświadczana tak w pełni. Wydaje się łatwe do osiągnięcia, ale niestety w praktyce często jest trudnym do sprostania zadaniem. Idąc głębiej, dosłownie i w przenośni, celebracja w sensie wewnętrznego doświadczenia to nadanie celebrowanej chwili szczególnego znaczenia. Oznacza to otwarcie się zarówno na doznania zmysłowe, docierające do nas ze świata zewnętrznego, jak i na to, co dociera do nas z wnętrza nas samych – na uczucia, skojarzenia, myśli, które ni jak inaczej, a naradzają się właśnie w skutek interakcji z daną chwilą.
Pora na lepsze zobrazowanie tego wszystkiego. Tutaj automatycznie pojawia się konotacja ze słowem celebracja jako proces parzenia herbaty. Proces ten zaczyna się od momentu wyboru rodzaju herbaty, poprzez parzenie, a zakończywszy na jej piciu. Chiński poeta Tien Yiheng podsumowuje ten stan następującymi słowami: by zapomnieć o zgiełku świata, pijamy herbatę. Ale nie w sensie, żeby całkowicie o nim zapomnieć. Ale w sensie, żeby zapomnieć się. Poczuć tę chwilę. Poczuć ten moment. Od herbaty do kawy. W swoim życiu, niejednokrotnie miałam okazję mieszkać z innymi osobami. Moja współlokatorka uwielbiała kawę. Słodko nazywała ją swoim coffee heaven. Podczas picia kawy to 5 min było tylko jej. Nic ją nie obchodziło oraz nic nie było w stanie jej rozproszyć. Odkładała obecne zajęcia na bok. To było skupienie, rozpoznawanie i rozkoszowanie się. Wszystkim. Od smaku kawy, poprzez otoczenie, do wewnętrznej świadomości doznania. Później z jednej z podróży przywiozła sobie filizankę, w której odtąd tylko pijała kawę.
Rzeczy te na pozór mogą wydawać się banalne, ale gdy zastanowimy się nad nimi, przybierają na znaczeniu. Wokół nich powstaje magiczny krąg, który na chwilę pozwala przezwyciężyć codzienny chaos i daje poczucie bezpieczeństwa. Warto więc w ciągu dnia znaleźć taką chwilę dla siebie. Bez względu na to czy jest to picie herbaty czy kawy, czy moment dzielony z najbliższymi. Czasami warto spóźnić się, dać sobie to 5 minut, miejsce i czas. Poczuć to tu i teraz.
Istnieje wiele przeszkód, które utrudniają skupienie myśli na chwili obecnej. Piotr Fijewski, psycholog kliniczny specjalizujący się w nerwicach i psychoterapeuta, wymienia 5 takich kategorii:
Na początek postaraj się na chwilę nie myśleć tak intensywnie o przeszłości i przyszłości, tylko skup się na teraźniejszości. Będzie Ci łatwiej, jeśli spróbujesz obserwować, co dzieje się wokół Ciebie: pomyśl o otoczeniu, w którym sie obecnie znajdujesz, o zapachu, smaku, czy dźwięku. Jeśli nadal czujesz, że Twoje myśli dryfują, to sprowadź je spowrotem na tory myślenia o tym, co aktualnie robisz i gdzie się znajdujesz. Jeśli to konieczne, to czynność powtarzaj i pamiętaj, że przede wszystkim jeśli chcesz cieszyć się chwilą obecna, to musisz rzeczywiście spędzić w niej czas i poczuć ją.