Ostatnio wkręcam się w wszystko, gdzie tylko mogę wyżyć się artystycznie. Rysowanie, malowanie, kwiaty z papieru, nawet do łask wróciła plastelina, która porzuciłam w dzieciństwie. W końcu postanowiłam spróbować swoich sił w tworzeniu kartek. Jest to łatwy sposób na obdarowanie bliskich czymś od serca. Do tego nie trzeba wiele. Na początku kolorowe kartki, nożyczki i odrobina wyobraźni. Z czasem moja szufladka przeznaczona na potrzebne materiały zapełniła się ozdobnymi dziurkaczami, cekinami, zestawami gwiazdek, wstążek, motylków, guzików, kolorowych pisaków i innymi tworzywami, które mogą się przydać. Dziś mam już dwie pełne szufladki materiałów i tysiąc pomysłów, które czekają na realizację. Ostrzegam: nie jestem mistrzem. Ale staram się i z paru „dzieł” jestem naprawdę zadowolona. Punktem kulminacyjnym zaś jest dla mnie mina moich bliskich, którzy są wdzięczni za oryginalna kartkę.