Czy pamiętasz intensywny smak kawy, którą piłeś dziś rano? Może apetyczny zapach świeżych bułeczek, który dyskretnie zaprosił do stołu? Czy w ogóle zdążyłeś zjeść śniadanie? Może chociaż obiad? A może pamiętasz, jak wygląda jesienny liść, który opada lekko wciąż popychany przez bezlitosny wiatr? Jego kolor, kształt, kruchą konstrukcję? Jesteś w stanie przypomnieć sobie, kiedy ostatnio przeczytałeś swojemu dziecku bajkę do snu? Albo kiedy zupełnie szczerze i beztrosko uśmiechnąłeś się do swojej drugiej połowy, poświęciłeś czas na wspólną rozmowę, na okazanie jej miłości, podziwu i wdzięczności za to, że jest? Jeśli nie, to właśnie nadszedł czas, abyś zastanowił się nad swoim życiem… Może warto nieco zwolnić?!
Pewnie dostrzegasz to tak samo wyraźnie jak ja. Świat zwariował. Nie trzeba być wybitnym obserwatorem, aby zauważyć, że dzisiaj ludzie ciągle się gdzieś spieszą. Biegną do pracy i z pracy, do marketu po zakupy, a potem po dziecko, które trzeba przecież odebrać z przedszkola przed 17:00. Podobny scenariusz rozgrywa się każdego dnia. Pośpiech, przemęczenie, roztargnienie. Gdzie podział się czas tylko dla Ciebie? Gdzie czas na ciepły, domowy posiłek, na intymną rozmowę z partnerem, na zabawę w chowanego z dzieckiem? Gdzie ta chwila, którą możesz poświęcić tylko i wyłącznie sobie? Przecież Ty też potrzebujesz sekundy spokoju, aby złapać oddech po ciężkim dniu. Potrzebujesz takiego wyjątkowego, magicznego momentu, aby móc nacieszyć się smakiem ulubionej herbaty, fragmentem inspirującej książki albo po prostu bliskością i ciepłem ukochanej osoby. Nie brakuje Ci tego?
Współczesny człowiek ma wiele na głowie. To nie ulega wątpliwości. Praca, obowiązki domowe, wychowywanie dzieci, odgrywanie miliona różnych ról… każdego dnia. Wszystko staramy się jakoś ze sobą godzić. Dlatego też ciągle zwiększamy tempo życia. I wcale nie trzeba nikomu tłumaczyć i udowadniać, że jest to bardzo szkodliwe i niebezpieczne dla naszego organizmu. Codziennie rozpoczynamy prawdziwą walkę z samym sobą, wytężamy umysł i ciało do granic wytrzymałości. Co otrzymujemy w zamian? Jedynie coraz większą frustrację i roztargnienie, nie mówiąc już o ciągle narastającym zmęczeniu. Brakuje nam czasu na zawieranie nowych, wartościowych znajomości, na pielęgnowanie ważnych w naszym życiu relacji. W efekcie rodzi się w nas samotność, izolujemy się od otoczenia. W dobie komputera i Internetu coraz częściej zastępujemy realne kontakty ze znajomymi i przyjaciółmi tymi zupełnie wirtualnymi. Nagle zdajemy sobie sprawę z tego, że posiadamy ponad 600 znajomych na Facebooku, ale z żadnym z nich nie udało nam się w ostatnim czasie spotkać, porozmawiać, pójść na spacer czy wspólnie wypić kawę.
Życie w pośpiechu jest przede wszystkim bardzo szkodliwe dla naszego zdrowia. Ale to zapewne wiesz doskonale. Co więcej, możliwe, że doświadczyłeś tego na własnej skórze. Ciągle się spiesząc, często nie mamy czasu, aby zadbać o zdrowy sposób odżywiania. Już prawie przestaliśmy sypiać, ignorujemy przeziębienia i wszelkie przejawy choroby, a w terminarzu wciąż brakuje rubryki, w którą można by wpisać wizytę u lekarza. Pochłania nas aktualne życie zawodowe, rodzinne, gubimy gdzieś w tym wszystkim siebie jako człowieka. A przecież nikt z nas nie jest robotem, nikt nie jest niezniszczalny, nikt nie otrzymał i nigdy już nie otrzyma eliksiru wiecznego życia. Myślę, że warto sobie ten fakt uświadomić i zacząć dbać o swoją kondycję, o zdrowie, które mamy jedno, a w dodatku tak kruche.
Pośpiech wpływa też negatywnie na Twoją pracę. Im więcej z siebie dajesz, im szybciej funkcjonujesz, tym bardziej pogrążasz się w stresie, zmęczeniu, roztargnieniu. Coraz łatwiej się dekoncentrujesz, Twój umysł zamienia się w pokaźnych rozmiarów notatnik, który ciągle przypomina Ci, co jeszcze musisz dziś zrobić – oczywiście najlepiej zrobić to jak najszybciej, bo inaczej z niczym nie zdążysz, a Twoje życie ulegnie kompletnej dezorganizacji.
Jasne… jeśli poprzestaniesz jedynie na dostrzeżeniu problemu i uświadomieniu sobie, że może trzeba coś z tym zrobić (choć to pierwszy i bardzo istotny krok, a właściwie to już połowa sukcesu), nic się nie zmieni - musisz podjąć działanie. Jak? Zacznij od początku - od małych rzeczy, od drobnych i pozornie nic nieznaczących szczegółów, a z czasem zaobserwujesz, że Twoje życie stopniowo spowalnia, a Ty sam stajesz się spokojniejszy, bardziej opanowany, wypoczęty, otwarty na świat i na ludzi.
To tylko kilka możliwości i parę pomysłów na to, aby już dziś zwolnić. Takich szczegółów, które możesz zmieniać, jest wiele. Usiądź z kubkiem herbaty albo kawy, możesz wziąć kawałek kartki, ołówek i chwilę pomyśleć nad swoim życiem: „Gdzie tak pędzę?”, „Po co?”, „Co z tego mam?” i wreszcie „Co mogę zrobić, aby zatrzymać ten wyścig?”, „Jak uspokoić rytm życia?”. Zapisz, co chciałbyś zrobić, co zmienić, od czego zacząć. I stopniowo wprowadzaj swój plan w życie.
Realizacja drobnych pomysłów często prowadzi do imponujących efektów. Spróbuj. Ciągle goniąc za pozycją, karierą i pieniędzmi - za tym, co materialne - zatracamy siebie… z dnia na dzień coraz bardziej. Gubimy gdzieś własne przekonania, szczere pragnienia, to, kim naprawdę jesteśmy. Przestajemy słuchać swojego wewnętrznego głosu, bo wszystko inne go w nas zakłóca.
Droga czytelniczko! Drogi czytelniku! Jesteś kimś wyjątkowym, nie zatracaj więc siebie w szarej rzeczywistości, w gonitwie tego świata, w maratonie, który organizuje nam życie. Idź przed siebie, ale powoli. Musisz wiedzieć, że masz prawo, a nawet powinieneś się czasem zatrzymać, wsłuchać w siebie, zrozumieć swój wewnętrzny głos. Dzięki temu ofiarujesz sobie jeden z piękniejszych prezentów – zdrowie, spokój, moment refleksji i namysłu, akceptację, pełne zrozumienie i siebie, i świata. Docenisz piękno, które Cię otacza, na nowo zjednoczysz się z rodziną, z przyjaciółmi, zaczniesz czerpać przyjemność z relacji z drugim człowiekiem. Czy to zbyt mało, abyś uznał, że warto?
Właśnie tak. Pamiętaj, że jesteś najważniejszy – Ty, Twoje zdrowie, kondycja, Twoje pragnienia i cele, Twoje relacje z otoczeniem i z samym sobą. Zadbaj o siebie, a zyskasz na tym Ty i cały świat. Podaruj sobie odrobinę lenistwa. Zrób mały „przystanek”, idź na spacer z psem, podziwiaj naturę, zrób sobie gorącą kąpiel, przeczytaj ukochaną książkę, poświęć czas rodzinie, wsłuchaj się w rytm muzyki – tej płynącej z głośników i tej prosto z serca. Pozwól sobie na odrobinę „szaleństwa” i rozwiń skrywane pasje – zasadź ulubione kwiaty w ogródku albo świeże zioła w doniczce, naucz się lepić z gliny, zacznij tańczyć albo zapisz się na jogę. Zrób coś dla siebie, okaż sobie miłość i zrozumienie.
Jesteś TYLKO człowiekiem, któremu podarowano TYLKO jedno życie, nie wymagaj od siebie niemożliwego. Celebruj każdą z chwil i odkrywaj te najdrobniejsze cuda, które nas otaczają. Nie pozwól, aby cokolwiek Ci umknęło – nawet najmniejszy skrawek życia, bo pewne momenty już nigdy się nie powtórzą. Wyłapuj je wszystkimi zmysłami, w pełni przyjmuj i przeżywaj, interpretuj, kolekcjonuj w sercu i w głowie.
„Wszyscy powtarzają” „Takie jest życie” i nikt nie pamięta, że życie jest takie, jakie sami zbudujemy” *[1]. Ty sam buduj swój świat, sam nadawaj mu rytm – taki, który będzie odpowiedni tylko dla Ciebie. Sam decyduj o spotkaniach, posiłkach i podejmowanych zobowiązaniach. Nie słuchaj „życzliwych” doradców. Uparcie idź przed siebie, nie bój się szukać i pytać. Krok po korku odkrywaj pełnię szczęścia, kawałek po kawałku odzyskuj pełnię siebie a poczujesz, jak intensywny smak może mieć życie i jak wiele pozytywnej energii możesz z niego czerpać. Podaruj przestrzeń swoim myślom i pozwól sobie wzbijać się ponad to, co przewidywalne – zdecydowanie, śmiało i pewnie…, ale ze spokojem, zrozumieniem i opanowaniem - we własnym tempie.
Satysfakcja gwarantowana!
Więc na co jeszcze czekasz?!